Prowadzimy przedszkola w dwóch dogodnych lokalizacjach w Lublinie:
- ul. Popiełuszki 28 d (Wieniawa)
- ul. Startowa 16 (Kośminek)
Wielu z Twoich sąsiadów już skorzystało
z edukacji w naszej Akademii.
Dziecięce przemyślenia:
Dziecko: "Jak się umrze na śmierć to się nie żyje".
Podczas podwieczorku:
Chłopiec: Wie pani, jak się mój tata nazywa?
Nauczycielka: Andrzej. A Twoja mama jak ma na imię?
Chłopiec: Andrzejka! A nie, zapomniałem...
Podczas zabawy swobodnej:
Dziecko I: Gabryś utłukł mi serce!
Dziecko II: Przepraszam Cię Ala!
Dziecko I: Dobrze, tylko więcej mi nie utłukaj serca.
Chłopiec do Nauczyciela podczas spaceru:
Dziecko: Ohhhh! (z westchnieniem) Moja mamusia mnie uwolniła od tego mojego nieszczęsnego życia!
Dziewczynka, siedząc na sedesie, do Nauczycielki:
Dziecko: Chciałam zadzwonić do Tomka wczoraj (chłopca z grupy).
Nauczycielka: To czemu nie zadzwoniłaś?
Dziecko: Zadzwoniłam, tylko Tomek nie odbierał. Zawsze jak dzwonię do swojej koleżanki Pani Asi, to ona odbiera od razu!
Dziewczynka siedząc na ławce w sali:
Dziecko: Pękły mi ramiona.
Nauczycielka: Co to znaczy, że pękły Ci ramiona?
Dziecko: Bo w domu za dużo jadłam i mi pękły.
Chłopie mówi do Pani:
Dziecko: Kup nam te wszystkie puchary.
Nauczycielka: Nie mogę, nie mam aż tyle pieniędzy.
Dziecko: No to idź w końcu do normalnej pracy. Zamiast się tutaj bawić z nami.
----------
Dzieci oglądają wspólnie z nauczycielem obrazki. Nagle jeden chłopiec mówi:
- Jak moja mama była taka krótka, jak ja, to też jeździła na takim małym rowerku.
Chłopiec (3 lata): Pani, jak ja byłem w muzeum, to była taka kościa dina, większa niż ja.
Dziecko: Pani, ile Ty masz lat?
Nauczycielka: 25.
Dziecko: To stara jesteś.
Nauczycielka zwraca się do dziecka: Ile masz palców?
Dziewczynka (4 lata): Wszystkie.
----------
Dziecko (lat 6): Proszę Pani, a co będzie za 30 lat?
Nauczyciel (lat 30): Nie wiem, ale Ty będziesz miał wtedy 36 lat.
Dziecko: Tak, a Pani będzie wtedy chodzić z laską!
Dzieci z grupy I wchodzą do sali grupy IV.
Dziecko: Pani Gosiu, kto to jest?
Nauczyciel: Nie poznajecie, to dzieci z grupy I.
Dziecko: (zdziwiony) To nasze maluchy? Takie małe?
Dzieci przebierają się po zajęciach gimnastycznych.
Dziecko: Proszę pani, czy to jest moja koszulka?
Nauczyciel: Tak Wojtusiu, oczywiście, że twoja.
Dziecko: Oooo, na prawdę, moja… Ale proszę pani, te paski na niej to chyba nie moje….
Dzień, w którym jedno z dzieci miało urodziny.
Nauczyciel: Dzieci sprzątamy zabawki i zapraszam na zajęcia. Powiedzcie proszę, co mówimy komuś, kto obchodzi urodziny?
Dziecko: Wszystkiego najlepszego z okazji życzeń!
Podczas zajęć o środkach transportu.
Nauczyciel: Kto z Was spróbuje podzielić na sylaby słowo „helikopter”?
Chłopiec: (klaszcząc) sa-mo-lot!
Na zajęciach dotyczących potomstwa zwierząt.
Nauczyciel: Kto i powie, jak nazywa się dziecko krowy i byka?
Dziecko: Krówiątko !!!
Nauczyciel: A dziecko owcy i barana?
Dziecko: Owieczka !!!
Nauczyciel: Bardzo dobrze, a jak mówimy na dziecko klaczy i konia, czyli na małego konika
Dziecko: Klaczątko oczywiście !!!
Pani pokazuje dzieciom obrazek i mówi:
Nauczyciel:, Spójrz na obrazek, co to za zwierzę, kto wie?
Dziecko: To mały konik, proszę pani!
Nauczyciel: A wiesz jak nazywa się mały konik?
Dziecko: No tak – Mały konik to żebraczek!
Podczas lekcji religii.
Nauczyciel: Popatrzcie proszę na obrazek i powiedzcie, proszę, gdzie są dzieci na tym obrazku?
Dziecko (odpowiadają razem): W koościele.
Nauczyciel: Bardzo dobrze. A czy wiecie, co czyta ksiądz w kościele?
Dziecko: Encyklopedię.
Przed Świętami Bożego Narodzenia wychowawczyni postanowiła sprawdzić wiedzę dzieci. Pyta więc:
Nauczyciel: Dzieci powiedzcie proszę, jaka książka leży w domach na wigilijnym stole?
Dziecko: Książka kucharska! :)
Nauczyciel: A co śpiewamy podczas Wigilii?
Dziecko: Sto lat!
Ważnym aspektem wychowania dziecka jest zapoznanie go z zasadami savoir-vivre. Podczas zajęć o kulturze bycia wychowawczyni zadaje dzieciom pytanie:
Nauczyciel: Kto z Was wie, kto to jest dżentelmen?
Dziecko: Dżentelmen… to taki ktoś, jak supermen, batman… ale trochę inny.
Podczas obiadu.
Dziecko: Proszę pani, nie lubię tej zupy…
Nauczyciel: Zuziu, zjedz kilka łyżek, to pochwalę cię mamie.
Dziecko: Proszę pani, a czy mogę tylko spróbować?
Nauczyciel: Zuziu, może jednak spróbujesz zjeść cały talerz zupy, to pochwale cię mamie.
Dziecko: Proszę pani, a czy mogę zjeść tylko drugie danie?
Nauczyciel: Zuziu, cieszę się, że zjesz drugie danie, ale jeszcze zupa jest w talerzu. Zjedz 5 łyżek, i pochwalę cię mamie.
Zuzia zachęcana przez panią zjadła zupę i dalej mówi….
Dziecko: Proszę pani, czy teraz już moja mama będzie pochwalona?
Chłopiec zwierza się nauczycielowi podczas obiadu:
Chłopiec: Proszę pani… ja jestem głodny, ale tylko na drugie danie
Po leżakowaniu wychowawczyni próbuje obudzić dziewczynkę z I grupy i mówi do niej cichutko:
Nauczyciel: Dorotko, Dorotko, wstajemy…Obudź się…Pobudka
Dziecko: Nie chcem, nie chcem, ja jeszcze chcem jeszcze spać.
Nauczyciel: Wstawaj śpioszku, zaraz pani Gosia przyniesie smaczny podwieczorek. Nie mamy wyjścia, pora wstawać.
Dziecko: No jak to nie mamy wyjścia? Przecież w przedszkolu są schody!
Pewnego dnia w grupie IV:
Dziecko: Proszę pani, proszę pani, a Hania to moja nowa narzeczona!
Nauczyciel: Franiu, a czy Hania o tym wie?
Dziecko: No jeszcze nie… Ale jak się dowie, na pewno się ucieszy…
Dziewczynka, która chorowała na grypę jelitową, po powrocie do przedszkola opowiada:
Dziecko: Prosę pani, a ja byłam w domu, bo bolał mnie brzuszek i chodziłam często do toalety, bo miałam tą…. no… opiekunkę!
Pierwszy dzień po wakacjach, dzieci schodzą się do sali. Nagle wchodzi jeden z chłopców i mówi:
Dziecko: „A ja przyszłem dziś w sandasach, czujecie to?!”
Jedno z dzieci po swoich urodzinach:
Dziecko I: Zobacz, a ja mam nowy zegarek!
Dziecko II: Eeeeeee, taki żółty? A nie wiesz, że faceckie to są żółte, a kobieckie są zielone?
Zdarzają się sytuacje, kiedy sam Król Salomon nie wiedziałby, kto tak naprawdę mówi prawdę...
Dziecko I: (chcąc naskarżyć): Proszę pani...
Dziecko II: Proszę pani, proszę jej nie słuchać, ona chce skłamać!
Dziecko I: Proszę pani, ale on kłamie, że ja chcę skłamać!
Nasze przedszkolaki lubią dzielić się z rówieśnikami swoimi planami na przyszłość.
Dziecko I: A ja, jak będę duża, to będę rodzić dzieci! Niestety!
Dziecko II: A ja Cię bardzo lubię i będę Cię lubić do śmierci!
Dziecko I: Ale ja nigdy nie umrę! Kiedyś urodzę dwa dzieci, a potem będę już tylko stara i stara i dopiero umrę!
Dwie dziewczynki podczas zabawy w sklep stosują zdrobnienia.
Dziecko I: Proszę pani poproszę gumeczkę!
Dziecko II: Proszę bardzo. 5 złotych, poproszę.
Dziecko I: Proszę. Proszę pani, poproszę jeszcze jedną kredeczkę!
Dziecko II: Proszę bardzo. 5 złotych, poproszę
Zakupy trwają w najlepsze i nagle jedna z dziewczynek chce się napić. Zwraca się do wychowawczyni:
Dziecko I: Proszę pani, mogę wódeczkę!
Po wyjściu pani Ani, dzieci pytają drugą nauczycielkę:
Dziecko: Pani Gosiu, gdzie poszła pani Ania?
Nauczyciel: Pani Ania skończyła już pracę i poszła do domu.
Dziecko: To ona ma dom?
Nauczyciel: Tak Maciusiu, ma swój dom.
Dziecko: Jak to? To wy nie mieszkacie razem w przedszkolu?
Dzieci często w nietypowy sposób okazują swe przywiązanie do nauczycieli:
Nauczyciel: Do widzenia dzieci, do jutra…
Dziecko: O nie! Pani Monika opuszcza nasze stado!
Dziewczynka mówi do Pani:
Dziecko: Wie pani, że ja kiedyś prześladowałam moją mamę?
Nauczyciel: Jak to, Zosiu, jak prześladowałaś?
Dziecko: Jak ona mówiła coś, to ja mówiłam to samo!
Dziewczynka mówi do swojej koleżanki:
Dziecko I: A wiesz, że mój tata był wczoraj bardzo niegrzeczny. I mama dała mu karę.
Dziecko II: Tak, a jaką?
Dziecko I: No jak to jaką? Spał na podłodze!
Podczas zabawy swobodnej dzieci rozmawiają o swoich rodzicach:
Dziecko I: A mój tata jest teraz w tej swojej pracy!
Dziecko II: A co robi w tej pracy?
Dziecko I: Nooo, patrzy w komputer i ogląda samochody! Wiesz co, Tak zarabia pieniążki!
Dziewczynka mówi do koleżanki
Dziecko I: A wiesz, że, ja przyszłam dziś do przedszkola w tych samych rajstopach w których spałam.
Dziecko II:To Ty śpisz w rajstopach?
Dziecko I: Mama mi nie pozwala, ale tata na wszystko się zgadza i dzisiaj spałam.
Drodzy Rodzie zapewniamy, że my nie wierzymy do końca w to co dzieci mówią o Was, dlatego liczmy na to , że Państwo również nie będą wierzyć we wszystko, co dzieci mówią o nas ;)
Życie dziecka nie należy do najlżejszych… każdego dnia trzeba rano wstać, ubrać się, zjeść płatki, umyć zęby i iść do przedszkola, gdzie jest wiele zajęć. Lecz oprócz wszystkich dziecięcych obowiązków i zabaw w przedszkolu, czeka miła pani, grupa ulubionych kolegów i koleżanek (w starszych grupach bywają już nawet "żony" i "mężowie"!). To właśnie w tym gronie przedszkolak chętnie zwierza się ze wszystkiego, co go trapi lub cieszy, przedstawia swą dziecięcą filozofię życia, plany na czasem bardzo odległą przyszłość…
Dziecięce przemyślenia:
Dziecko: "Jak się umrze na śmierć to się nie żyje".
Podczas podwieczorku:
Chłopiec: Wie pani, jak się mój tata nazywa?
Nauczycielka: Andrzej. A Twoja mama jak ma na imię?
Chłopiec: Andrzejka! A nie, zapomniałem...
Podczas zabawy swobodnej:
Dziecko I: Gabryś utłukł mi serce!
Dziecko II: Przepraszam Cię Ala!
Dziecko I: Dobrze, tylko więcej mi nie utłukaj serca.
Chłopiec do Nauczyciela podczas spaceru:
Dziecko: Ohhhh! (z westchnieniem) Moja mamusia mnie uwolniła od tego mojego nieszczęsnego życia!
Dziewczynka, siedząc na sedesie, do Nauczycielki:
Dziecko: Chciałam zadzwonić do Tomka wczoraj (chłopca z grupy).
Nauczycielka: To czemu nie zadzwoniłaś?
Dziecko: Zadzwoniłam, tylko Tomek nie odbierał. Zawsze jak dzwonię do swojej koleżanki Pani Asi, to ona odbiera od razu!
Dziewczynka siedząc na ławce w sali:
Dziecko: Pękły mi ramiona.
Nauczycielka: Co to znaczy, że pękły Ci ramiona?
Dziecko: Bo w domu za dużo jadłam i mi pękły.
Chłopie mówi do Pani:
Dziecko: Kup nam te wszystkie puchary.
Nauczycielka: Nie mogę, nie mam aż tyle pieniędzy.
Dziecko: No to idź w końcu do normalnej pracy. Zamiast się tutaj bawić z nami.
----------
Dzieci oglądają wspólnie z nauczycielem obrazki. Nagle jeden chłopiec mówi:
- Jak moja mama była taka krótka, jak ja, to też jeździła na takim małym rowerku.
Chłopiec (3 lata): Pani, jak ja byłem w muzeum, to była taka kościa dina, większa niż ja.
Dziecko: Pani, ile Ty masz lat?
Nauczycielka: 25.
Dziecko: To stara jesteś.
Nauczycielka zwraca się do dziecka: Ile masz palców?
Dziewczynka (4 lata): Wszystkie.
----------
Dziecko (lat 6): Proszę Pani, a co będzie za 30 lat?
Nauczyciel (lat 30): Nie wiem, ale Ty będziesz miał wtedy 36 lat.
Dziecko: Tak, a Pani będzie wtedy chodzić z laską!
Dzieci z grupy I wchodzą do sali grupy IV.
Dziecko: Pani Gosiu, kto to jest?
Nauczyciel: Nie poznajecie, to dzieci z grupy I.
Dziecko: (zdziwiony) To nasze maluchy? Takie małe?
Dzieci przebierają się po zajęciach gimnastycznych.
Dziecko: Proszę pani, czy to jest moja koszulka?
Nauczyciel: Tak Wojtusiu, oczywiście, że twoja.
Dziecko: Oooo, na prawdę, moja… Ale proszę pani, te paski na niej to chyba nie moje….
Dzień, w którym jedno z dzieci miało urodziny.
Nauczyciel: Dzieci sprzątamy zabawki i zapraszam na zajęcia. Powiedzcie proszę, co mówimy komuś, kto obchodzi urodziny?
Dziecko: Wszystkiego najlepszego z okazji życzeń!
Podczas zajęć o środkach transportu.
Nauczyciel: Kto z Was spróbuje podzielić na sylaby słowo „helikopter”?
Chłopiec: (klaszcząc) sa-mo-lot!
Na zajęciach dotyczących potomstwa zwierząt.
Nauczyciel: Kto i powie, jak nazywa się dziecko krowy i byka?
Dziecko: Krówiątko !!!
Nauczyciel: A dziecko owcy i barana?
Dziecko: Owieczka !!!
Nauczyciel: Bardzo dobrze, a jak mówimy na dziecko klaczy i konia, czyli na małego konika
Dziecko: Klaczątko oczywiście !!!
Pani pokazuje dzieciom obrazek i mówi:
Nauczyciel:, Spójrz na obrazek, co to za zwierzę, kto wie?
Dziecko: To mały konik, proszę pani!
Nauczyciel: A wiesz jak nazywa się mały konik?
Dziecko: No tak – Mały konik to żebraczek!
Podczas lekcji religii.
Nauczyciel: Popatrzcie proszę na obrazek i powiedzcie, proszę, gdzie są dzieci na tym obrazku?
Dziecko (odpowiadają razem): W koościele.
Nauczyciel: Bardzo dobrze. A czy wiecie, co czyta ksiądz w kościele?
Dziecko: Encyklopedię.
Przed Świętami Bożego Narodzenia wychowawczyni postanowiła sprawdzić wiedzę dzieci. Pyta więc:
Nauczyciel: Dzieci powiedzcie proszę, jaka książka leży w domach na wigilijnym stole?
Dziecko: Książka kucharska! :)
Nauczyciel: A co śpiewamy podczas Wigilii?
Dziecko: Sto lat!
Ważnym aspektem wychowania dziecka jest zapoznanie go z zasadami savoir-vivre. Podczas zajęć o kulturze bycia wychowawczyni zadaje dzieciom pytanie:
Nauczyciel: Kto z Was wie, kto to jest dżentelmen?
Dziecko: Dżentelmen… to taki ktoś, jak supermen, batman… ale trochę inny.
Podczas obiadu.
Dziecko: Proszę pani, nie lubię tej zupy…
Nauczyciel: Zuziu, zjedz kilka łyżek, to pochwalę cię mamie.
Dziecko: Proszę pani, a czy mogę tylko spróbować?
Nauczyciel: Zuziu, może jednak spróbujesz zjeść cały talerz zupy, to pochwale cię mamie.
Dziecko: Proszę pani, a czy mogę zjeść tylko drugie danie?
Nauczyciel: Zuziu, cieszę się, że zjesz drugie danie, ale jeszcze zupa jest w talerzu. Zjedz 5 łyżek, i pochwalę cię mamie.
Zuzia zachęcana przez panią zjadła zupę i dalej mówi….
Dziecko: Proszę pani, czy teraz już moja mama będzie pochwalona?
Chłopiec zwierza się nauczycielowi podczas obiadu:
Chłopiec: Proszę pani… ja jestem głodny, ale tylko na drugie danie
Po leżakowaniu wychowawczyni próbuje obudzić dziewczynkę z I grupy i mówi do niej cichutko:
Nauczyciel: Dorotko, Dorotko, wstajemy…Obudź się…Pobudka
Dziecko: Nie chcem, nie chcem, ja jeszcze chcem jeszcze spać.
Nauczyciel: Wstawaj śpioszku, zaraz pani Gosia przyniesie smaczny podwieczorek. Nie mamy wyjścia, pora wstawać.
Dziecko: No jak to nie mamy wyjścia? Przecież w przedszkolu są schody!
Pewnego dnia w grupie IV:
Dziecko: Proszę pani, proszę pani, a Hania to moja nowa narzeczona!
Nauczyciel: Franiu, a czy Hania o tym wie?
Dziecko: No jeszcze nie… Ale jak się dowie, na pewno się ucieszy…
Dziewczynka, która chorowała na grypę jelitową, po powrocie do przedszkola opowiada:
Dziecko: Prosę pani, a ja byłam w domu, bo bolał mnie brzuszek i chodziłam często do toalety, bo miałam tą…. no… opiekunkę!
Pierwszy dzień po wakacjach, dzieci schodzą się do sali. Nagle wchodzi jeden z chłopców i mówi:
Dziecko: „A ja przyszłem dziś w sandasach, czujecie to?!”
Jedno z dzieci po swoich urodzinach:
Dziecko I: Zobacz, a ja mam nowy zegarek!
Dziecko II: Eeeeeee, taki żółty? A nie wiesz, że faceckie to są żółte, a kobieckie są zielone?
Zdarzają się sytuacje, kiedy sam Król Salomon nie wiedziałby, kto tak naprawdę mówi prawdę...
Dziecko I: (chcąc naskarżyć): Proszę pani...
Dziecko II: Proszę pani, proszę jej nie słuchać, ona chce skłamać!
Dziecko I: Proszę pani, ale on kłamie, że ja chcę skłamać!
Nasze przedszkolaki lubią dzielić się z rówieśnikami swoimi planami na przyszłość.
Dziecko I: A ja, jak będę duża, to będę rodzić dzieci! Niestety!
Dziecko II: A ja Cię bardzo lubię i będę Cię lubić do śmierci!
Dziecko I: Ale ja nigdy nie umrę! Kiedyś urodzę dwa dzieci, a potem będę już tylko stara i stara i dopiero umrę!
Dwie dziewczynki podczas zabawy w sklep stosują zdrobnienia.
Dziecko I: Proszę pani poproszę gumeczkę!
Dziecko II: Proszę bardzo. 5 złotych, poproszę.
Dziecko I: Proszę. Proszę pani, poproszę jeszcze jedną kredeczkę!
Dziecko II: Proszę bardzo. 5 złotych, poproszę
Zakupy trwają w najlepsze i nagle jedna z dziewczynek chce się napić. Zwraca się do wychowawczyni:
Dziecko I: Proszę pani, mogę wódeczkę!
Po wyjściu pani Ani, dzieci pytają drugą nauczycielkę:
Dziecko: Pani Gosiu, gdzie poszła pani Ania?
Nauczyciel: Pani Ania skończyła już pracę i poszła do domu.
Dziecko: To ona ma dom?
Nauczyciel: Tak Maciusiu, ma swój dom.
Dziecko: Jak to? To wy nie mieszkacie razem w przedszkolu?
Dzieci często w nietypowy sposób okazują swe przywiązanie do nauczycieli:
Nauczyciel: Do widzenia dzieci, do jutra…
Dziecko: O nie! Pani Monika opuszcza nasze stado!
Dziewczynka mówi do Pani:
Dziecko: Wie pani, że ja kiedyś prześladowałam moją mamę?
Nauczyciel: Jak to, Zosiu, jak prześladowałaś?
Dziecko: Jak ona mówiła coś, to ja mówiłam to samo!
Dziewczynka mówi do swojej koleżanki:
Dziecko I: A wiesz, że mój tata był wczoraj bardzo niegrzeczny. I mama dała mu karę.
Dziecko II: Tak, a jaką?
Dziecko I: No jak to jaką? Spał na podłodze!
Podczas zabawy swobodnej dzieci rozmawiają o swoich rodzicach:
Dziecko I: A mój tata jest teraz w tej swojej pracy!
Dziecko II: A co robi w tej pracy?
Dziecko I: Nooo, patrzy w komputer i ogląda samochody! Wiesz co, Tak zarabia pieniążki!
Dziewczynka mówi do koleżanki
Dziecko I: A wiesz, że, ja przyszłam dziś do przedszkola w tych samych rajstopach w których spałam.
Dziecko II:To Ty śpisz w rajstopach?
Dziecko I: Mama mi nie pozwala, ale tata na wszystko się zgadza i dzisiaj spałam.
Drodzy Rodzie zapewniamy, że my nie wierzymy do końca w to co dzieci mówią o Was, dlatego liczmy na to , że Państwo również nie będą wierzyć we wszystko, co dzieci mówią o nas ;)
Prowadzimy przedszkola w dwóch dogodnych lokalizacjach w Lublinie:
Wielu z Twoich sąsiadów już skorzystało
z edukacji w naszej Akademii.
Prowadzimy przedszkola w dwóch dogodnych lokalizacjach w Lublinie:
Wielu z Twoich sąsiadów już skorzystało
z edukacji w naszej Akademii.
ul. Ks. J. Popiełuszki 28D
20-052 Lublin
NIP 7123228879
Akademia ul.Ks. J .Popiełuszki - tel. 81 536 28 28
Akademia ul.Startowa 16 - tel. 81 759 28 28
www.facebook.com/przedszkole.akademia
numer konta bankowego: 40 1020 3147 0000 8502 0079 0220
Jeżeli mają Państwo pytania, pragniecie przesłać ofertę lub potrzebujecie innych informacji, zapraszamy do kontaktu osobistego
lub skorzystanie z danych znajdujących się
w zakładce KONTAKT.
Rodziców posiadających konto
w STREFIE RODZICA zapraszamy
do korzystania z indywidualnych opcji
dostępnych po zalogowaniu.
Realizacja Arteneo. Projekt Batyra.pl. Prawa autorskie Akademia Przedszkolaczka Sp z o.o.. Wszystkie prawa zastrzeżone.